Autor Wątek: Segregacja odpadów  (Przeczytany 911 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

24 Maja 2020, 20:57

Monocero

  • Administrator

  • Offline
  • *

  • 30
Segregacja odpadów
« dnia: 24 Maja 2020, 20:57 »
Ratujmy naszą planetę to hasło nie tyle propagandowe ale nawołujące do działania. Przekonywać do jego prawdziwości chyba nikogo nie trzeba. Działanie jest konieczne. Takim działaniem podejmowanym przez państwo, stała się tzw. ustawa śmieciowa. Co prawda nigdy nie byłem jej zwolennikiem, bo jakoś nie wierze w działania które nie wynikają z racjonalnej potrzeby ale z góry narzuconych praw.

Przed wejściem w życie ustawy śmieciowej w moim miejscu zamieszkania na mojej ulicy śmieciarka pojawiała się  dwa razy w miesiącu zabierając zgromadzone w jednym pojemniku odpady. Był porządek i wszystko było jak trzeba. 

Po czynnościach podjętych w celu ratowania planety śmieciarka jest na moje ulicy pięć razy w miesiącu. Czyli o trzy razy więcej. Tym samym spala więcej paliwa, emituje więcej spalin do atmosfery, zużywa bardziej opony, częściej zmienia olej itd.

Miałem jeden kosz na śmieci i zużywałem jeden worek foliowy do tego kosza. Teraz posiadam pięć koszy na śmieci i w każdym jest foliowy worek. To jednak nie wszystko, bo zużyte pojemniki muszą być czyste więc przed wyrzuceniem zużywam jeszcze wodę, żeby je opłukać.

Niestety firma zajmująca się odbiorem odpadów nie dostarczyła pojemników na zewnątrz domu tylko przekazuje duże foliowe worki. Na początku kładłem te worki  na ziemi ale psy biegające po posesji zaczęły je rozrywać. Schowałem worki do drewutni.

Otrzymane worki w kolorach są tak naprawdę prześwitujące i wystawiając worek na ulice do odbioru na chodnik wszyscy przechodnie oglądają sobie ile i jaki spożywam alkohol. To deprymujące. Druga sprawa często worek zielony i żółty jest rozerwany i butelki leża na chodniku i na ulicy. Tym sposobem kupiłem pięć sztuk plastikowych 120 litrowych pojemników. wydając 600 zł.

Tak się zastanawiam czy tylko ja widzę te absurdy, czy po prostu jestem jakoś społecznie nie przystosowany. W sumie jak spojrzałem teraz na to z innej perspektywy to żałuje złożonej deklaracji. Za 94 zł miesięcznie więcej mogłem oszczędzić sobie zakupu pojemników, zużywania wody do płukania pojemników, wynoszenia ciągłego śmieci, pilnowania notorycznego kiedy i jaki worek wystawić.
(D.D)  Instagram